Rady dla podróżujących do Chin:
- Dobrze się przygotować przed wyjazdem (poczytać co się da, wynotować, nie działają Google).
- Jeśli masz wyjazd w wakacje raczej kup bilety na pociągi. Wtedy Chińczycy podróżują. Ew. unikaj tego okresu, podobnie jak okresu świąt chińskich.
- Zabierz ze sobą kawę, trzeba jej poszukać w sklepach. Weź herbatę ekspresową, nie widziałam jej w sklepie.
- Wgraj sobie na telefon tłumacza, mapy najlepiej “mapsme”.
- Fajnie mieć przewodnik, w którym są nazwy atrakcji w j. chińskim lub mieć je wypisane z internetu, wtedy łatwiej spytać o dojazd.
- Internet tutaj kiepsko działa. Nie działa w ogóle Google, Facebook. Działa booking, rzadko Skype, nalepszą aplikacją do rozmów jest “wechat ” i “viber”.
- Kiepsko działają VPN-y , nie licz na cud.
- Czasami sprzedawcy zawyżają ceny dla obcokrajowców.
- Upewnijcie się, czy Wasz zarezerwowany hostel przyjmuje obcokrajowców.
- Przygotujcie się na wysokie ceny wstępów. Wszelkie wejścia są płatne.
- W pociągach jest gorąca woda, można sobie zrobić kawę, zupkę.
- Miej ze sobą zawsze papier toaletowy, w toaletach go nigdzie nie ma.
- Przejściówka do kontaktu przydała się tylko w Pekinie.
- Na bookingu staraj się wyczytać wszelkie informacje i opinie. Może unikniesz sytuacji, że pokój jest na 19 piętrze, a hostel nie jest oznaczony, jest to tylko prywatne mieszkanie. Do tego zarządzający nie zna angielskiego, więc rozmowa telefoniczna nie jest możliwa.
- O drogę pytaj ze 3 osoby i wyciągaj średnią. Są bardzo chętni do pomocy nawet gdy nie znają odpowiedzi.
- W pociągach nie jest zmieniana pościel. Proponuję wziąć wkładkę do śpiwora.
Co nas zszokowało w Chinach?
- Ogrom ludzi w każdym miejscu i o każdej porze, oprócz 4 rano.
- Ogrom motocyklistów, jeżdżących po ulicy, po chodniku, po przejściach dla pieszych.
- Zasady ruchu drogowego, niby działają światła ale pieszy jest zawsze na ostatnim miejscu.
- Motocykliści jeżdżą wożąc jeszcze 2 pasażerów, często rozmawiając przez telefon, na motorach wożą wszystko co im przyjdzie do głowy.
- Osłonki przeciwsłoneczno – przeciwdeszczowe na motocyklach.
- Kobiety w szpilkach na motorach.
- Kobiety często chodzą pod parasolami, w maseczkach na twarzy, z rękawami osłaniającymi ręce przed słońcem.
- Chińczyk zawsze walczy o pierwszeństwo, czy to w zajęciu wolnego miejsca siedzącego w metrze, czy podczas wsiadania do autobusu.
- Wszędzie są kontrole bezpieczeństwa (przy wejściu do metra, przy atrakcjach turystycznych).
- Tanie metro, autobusy, taksówki.
- Uprzejmość przypadkowo spotkanych ludzi ( jadą na drugi koniec miasta by zawieźć nas do hostelu czy do jakiejś atrakcji, zapewniając jednocześnie, że to w ich kierunku).
- Niewielu Chińczyków zna j.angielski.
- Wszędzie i wszystkim handlują , sklepy spożywcze czynne w nocy.
- Często proszą o zrobienie sobie z nimi zdjęcia, traktując cudzoziemców jako dużą atrakcję.
- Atmosfera panującą w pociągach z miejscami hard sleeper . (Każdy siedzi na każdym miejscu, częstowanie wszystkim, w pociągu jest gorąca woda, odchodzi gotowanie zupek chińskich).
- Na dworcach jest ciepła woda i zimna do picia.
- Chińczycy dzielą się na życzliwych i naciągaczy.
- Bardzo drogie są wstępy.
- Mega drogie wycieczki organizowane w Guilin.
- Brud wszędzie.
- Chińczycy to bardzo wyluzowani ludzie: dłubią w nosach, charkają, plują, pozwalają by dzieci załatwiały się wszędzie, chodzą pstrokato ubrani, rozmawiają głośno ( też przez telefon), krzycząc do siebie.
- Dzieci 2-3 letnie nie noszą pampersów, chodzą w spodenkach z dziurą na pupie i załatwiają się tam gdzie stoją.
- Kobiety pracujące jako tragiczne w wioskach z polami ryżowymi.
- Kobiety w różnym wieku tańczące grupowo na ulicy, w parku.
- Dużo starszych ludzi ćwiczących, na tarasie, w parku, w pociągu.
- Prawie brak balkonów w blokach( jedynie dziwne wypustki dodatkowo całe okratowane).
- Nie liczenie się z innymi. Oglądają w swoich telefonach filmy bez słuchawek.
Może tych kilka refleksji pomoże wybierającym się do Chin. Powodzenia!!!
dodatkowe uwagi Agnieszki Putkiewicz:
- Przy wymianie pieniędzy dostajemy kwit z ktorego potem mysimy sie przy wyjeździe rozliczyć – trzeba o tym pamiętać i nie wymieniać za dużo bo się to potem nie opłaca.
- Z nowopoznanymi w podróży Chinczykami nie zaprosimy się na Facebooka bo Facebook jest niestety w Chinach zabroniony
- Nie przeczytamy też sobie internetowej wersji różnych gazet np. Zwierciadła gdyż pojawi się informacja ze zawiera treści niedozwolone…
- Rozmowy telefoniczne są na podsluchu – nie dziwny się więc gdy mamy tam z nimi problemy – np.nagle są zakłócenia gdy mówimy coś niepoprawnego politycznie lub w ogóle wbrew cenzurze
- Gdzieniegdzie zderzymy się z drastycznymi widokami – no.przed więzieniem zobaczymy zdjęcia z tortur więźniów albo w rzece zobaczymy płynące zwłoki zwierząt i roślin – przechodzący Chinczyk wyjaśni nam wtedy że w innej prowincji była powódź i oto jej skutki…
- W dużych miastach jest smog i inne problemy związane z zatruciem powietrza co może wpłynąć na nasze samopoczucie, problemy z oddychaniem lub skórą, zdjęcia.
- Gdzieniegdzie w kbajpkach kucharze przeszkadzają z użyciem MSG czyli glutaminianu sodu Ci może spowodować u nas problemy z żołądkiem
- Starajmy się nie przysypiac gdy podróżujemy samotnie bo może to grozić okradzeniem
- Nie zdziwmy się gdy Chinczyk zachowuje się niezrozumiale według nas – jest to wynikiem różnicy kulturowej – kiedy kluczy by nie powiedzieć po prostu ‘nie’, śmieje się choć sytuacja jest nie do śmiechu.
Link do Booking.com