Czy zauważyliście, drodzy czytelnicy Smoka i Feniksa, że mimo upływu lat, niektóre nasze wspomnienia pozostają barwne, wcale się z czasem nie zacierając?
Tak jest z trzema wspomnieniami z czasów, gdy Smok pracował jako tłumacz.
W prezydenckim pałacu
Prezydenta wprawdzie Smok
z wycieczką w nim nie zastał, gdyż ten przebywał akurat
z rodziną na urlopie, ale doradca prezydenta profesor Witold Orłowski uprzejmie, profesjonalnie i z kurtuazją odpowiedział na wszystkie pytania chińskich turystów.
Pałac prezydencki zachwycił gości z Azji, a widok kelnera
w białych rękawiczkach i smak kruchych ciasteczek i pysznej herbaty nastroił ich pozytywnie na dalszą część dnia.
W szkole Koźmińskiego
Tu grupa była na spotkaniu z profesorem Kołodką.
Profesor wyposażony w kilka atrybutów, żywo gestykulując wyjaśnił turystom ciekawości och tajniki polskiej ekonomii.
W willi reżysera Krzysztofa Zanussiego
Było to drugie spotkanie Smoka z reżyserem.
Pierwsze miało miejsce w latach 90. w konsulacie w Szanghaju podczas wyborów prezydenckich.
Zastaly one reżysera w czasie festiwalu filmowego
w Szanghaju właśnie.
W czasie drugiego spotkania Smok tłumaczył młodego chińskiego reżysera który był ciekaw tajników pracy swojego sławnego polskiego kolegi po fachu.
Najciekawsza dla Chińczyka okazała się być, oprócz rozmowy, wielka księga pamiątkowa, do której goście wpisywali się polskiemu reżyserowi.