Od Mariusza – wnuka Tomka Tiena, dowiedziałam się, że:.
– jest przedstawicielem trzeciego pokolenia Wietnamczyków w Polsce, ma 15 lat, urodził się i mieszka w Polsce, w Raszynie
– w Wietnamie był 6 razy ( w wieku 1 roku, 3, 5, 7,9,14 lat), każdy wyjazd trwał 2-4 tygodnie
– odwiedzał wtedy dziadków ze strony ojca i kuzynów w Hanoi i ciotkę w Sajgonie
– po polsku mówi jak Polak, bo tu się urodził, mieszka i chodzi do szkoły, a w dzieciństwie miał polską nianię, to jego pierwszy język, w nim liczy i opowiada dowcipy
– zna też wietnamski dzięki rodzicom, wyjazdom do Wietnamu i rocznej sobotniej szkole języka wietnamskiego dla małych Wietnamczyków
– chciałby mieć kiedyś polską żonę
– jego rodzice dużo pracują – mama w Wolce Kosowskiej, gdzie zajmuje się handlem, tata jest kierowcą
– rodzice pokazali mu dzięki rodzinnym samochodowym wycieczkom spory kawałek Europy – byli z siostrą z nimi w Belgii, Niemczech, Holandii, Francji i Wloszech
– Mariusz chciałby jeszcze z nimi pojechać do Anglii i na Węgry
– 2 lata temu przybyła mu młodsza siostra Alicja, wcześniej miał tylko starszą Klaudię
– najbardziej w Polsce podobają mu się: Kraków, Wrocław, Walbrzych z zamkiem Książ, Elbląg ze swoim kanałem Malbork z zamkiem, Augustów, Kazimierz Dolny
W większości z tych miejsc Mariusz był z dziadkiem lub ze szkołą
– Mariusz lubi też jeździć na kolonie, jest kibicem piłki nożnej i fanem klubu Polonia Warszawa
– ze sportów lubi jazdę na rowerze
– jego hobby: historia, militaria, piłka nożna, filmy dokumentalne, podróżowanie
– w szkole uczy się angielskiego i niemieckiego, chciałby też poznać chiński
– z polskiej literatury lubi: ‘Balladynę’ Muckiewicza, ‘Zemstę’ Fredry, ‘Kamienie na szaniec’ Kamieńskiego
– lubi chodzić do kina
– w TVP lubi oglądać Sensacje XX wieku Wołoszańskiego i serial ‘Miodowe lata’.
– kiedyś kolekcjonował figurki dinozaurów, teraz magnesy
– kiedyś myślał o pracy jako weterynarz, żołnierz lub geolog, teraz – jako nauczyciel historii w szkole podstawowej, przewodnik po Mazowszu lub żołnierz wojsk obrony terytorialnej łączący pracę ze służbą wojskową
– na bezludną wyspę Mariusz wziąłby książki o tematyce wojennej i o tym jak przetrwać w dziczy, kompas i zapalniczkę
– na łonie przyrody najlepiej mu się odpoczywa przy Stawach Raszyńskich
– ulubione potrawy Mariusza – z kuchni polskiej: schabowy, pierogi z mięsem, pierogi z kapustą i grzybami, placki ziemniaczane, gulasz, kiełbasy, śląska, podwawelska, brodzka, rosół, żurek, a z kuchni wietnamskiej: sajgonki, zupa pho, ryżowe naleśniki, banh cuon
– na fb Mariusz ma 93 polskich znajonych i 45 związanych z Polską Wietnamczyków
– motto Mariusza: “carpe diem”.