Z ‘Chiny Dzisiaj’ (nr 1/2014) fragment artykułu Zbigniewa Wesołowskiego ‘Mencjusz’:
“Poglądy Mencjusza zawarte są w przypisywanej mu księdze, zwanej jego imieniem – Mengzi, wchodzącej w skład ‘Czteroksięgu Konfucjańskiego’ (Sishu). Mengzi uważał, iż człowiek jest z natury dobry (xingshan), zaś podstawy cnót mają wrodzony charakter, z tym, że człowiek musi ich strzec i rozwijać. Każdy człowiek ma takie same możliwości doskonalenia cnót moralnych, a zło jest wynikiem niewłaściwego wychowania i nieodpowiedniego wpływu otoczenia. Zatem, w rozwijaniu cnót u młodych ludzi szczególne zadanie spoczywa na rodzicach oraz nauczycielach. Według Mencjusza człowiek posiada tzw.cztery zaczątki/zalążki (siduan), które powinien rozwijać (zob. Mengzi 2 A 6 ).
Są to:
Współczucie (ceyinzhixin) / miłosierdzie, zdolność do litowania się).
2. wstyd ( xiuezhixin) / wstręt przed tym co złe i obrzydliwe).
3. atencja jako szacunek i zdolność do podporządkowania się (cirangzhixin) oraz
4. zdolność do rozróżnienia pomiędzy dobrem i złem (shifeizhixin).
Jeśli te ‘cztery zalążki’ zostaną odpowiednio rozwinięte, mamy do czynienia z czterema głównymi cnotami bycia człowiekiem. Pierwszą z nich jest cnota ren, tłumaczona jako człowieczeństwo, ludzkość, humanitarność, altruizm. Ren to najważniejsza ze wszystkich cnót, gdyż stanowi istotę tego, co konstytuuje bycie człowiekiem; stanowi podstawę na której można też połączyć wszystkie pozostałe cnoty. Pierwotnie w Chinach rozumiano ją jako życzliwość władcy wobec poddanych, a w konfucjanizmie ren przekształciło się w dobroczynność o szerszym zasięgu (…).
cdn:-)