Dzisiaj jesteśmy w stanie wydać sporo pieniędzy, by zafundować sobie śnieżnobiały uśmiech i nawet do głowy nam nie przyjdzie, że kiedyś za ideał piękna uważano czarne zęby.
W japońskiej Epoce Meiji (XIX-XX wiek) zamężne kobiety farbowały swoje zęby sadzą oraz mieszanką żelaza i sumaka (rodzaj rośliny). Czarny uśmiech był oznaką elegancji i dojrzałości.
Ohaguro to jeden z kilku elementów japońskiej ceremonii Mogi, czyli wejścia dziewczyny w dorosłość. Przejście przez ten obrzęd oznaczało, że rodzice pragną wydać córkę za mąż. Podczas ceremonii dziewczęta w wieku od 12 do 16 lat były ubierane w tzw. mo przez kobietę, która miała moralny wpływ na ich rozwój. Następnie po raz pierwszy barwiono im zęby na czarno. W ten sposób pozbawiano dziewczę jednego z atrybutów urody, co miało być zabezpieczaniem przed zdradą małżeńską.
Zwyczaj ten, został zakazany przez rząd 5. lutego 1870 r. i ostatecznie zanikł na dobre w około 1926 r.