Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żyła sobie dziewczynka o imieniu Zosia.
Jej rodzice byli bardzo zajęci sprawami tego świata, więc ich córka – jedynaczka, całymi dniami bawiła się sama.
Któregoś wieczora, po kolacji, dziewczynka jak zwykle poszła do swojego pokoju pobawić się jeszcze trochę przed snem.
Nagle na swoim stoliku zobaczyła nieznaną jej książkę i małą czarkę pełną parującej herbaty.
Dziewczynka upiła łyk, a potem dotknęła książkę. Po namyśle wzięła ją następnie w swoje ręce i zaczęła oglądać obrazki w książce o… chińskich herbatach.
Druk był mały, dziewczynka z trudem odczytywała kolejne słowa.
W końcu zaczęła ziewać i… zasnęła z czołem opartym o książkę pełną herbacianych historii…
Po jakimś czasie coś ją obudziło… Był to znany jej głos..
jej szkolnej wychowawczyni, pani Agnieszki. Zosia ucieszyła się zobaczywszy nauczycielkę trzymającą w ręku książkę i czytającą na głos… herbaciane historie…