Pewnego pięknego marcowego dnia, kilkanaście lat temu, Smok z rodziną odwiedzili Kunming.
Nie mogli się nadziwić, że przez cały tydzień ich pobytu w Kunningu panowała przepiękna pogoda.
Spotkany na ulicy chiński starzec z bardzo dużymi uszami, które są w Chinach symbolem szczęścia, powiedział im, że w Kunningu jest zawsze ładna pogoda, co nadało mu nawet nazwę miasta czterech wiosen!
Zatrzymali się w mieszkaniu mieszkającej już wtedy w Polsce swojej chińskiej znajomej.
Któregoś dnia odwiedzili ich brat, bratowa i bratanica ich znajomej.
Miło spędzili czas w lokalnej knajpce delektując się tradycyjnym makaronem przechodzącej przez most…
Minęło kilkanaście lat.
Chińska znajoma odwiedziła Smoka oglądającego właśnie w swoim warszawskim mieszkaniu stare zdjęcia z Kunningu.
Widząc zdjęcie kilkuletniej lata temu bratanicy, sprezentowała Smokowi nagranie wykonane kilka miesięcy temu w Kunningu, gdy odwiedzała brata z rodziną.
Bratanica wyrosła przez ten czas na uzdolnioną chińską piękność, która w wolnym czasie wspaniale gra na tradycyjnym chińskim instrumencie zwanym pipą!