Wizyta w Krakowie w grudniu 2006.
Smok ze swoją mamą raczą się w ‘Mangha’ sushi popijając ‘genmaicha’ czyli zieloną japońską herbatą z dodatkiem prażonego ryżu.
Po dojściu na rynek obie już drżą z zimna.
Po powrocie do stolicy Smok łapie przeziębienie, a po wyleczeniu opowiada historię tę znajomej Chince
– Co zrobiłaś, nieszczęsna?
– wykrzykuje mądra Chinka, po czym tłumaczy Smokowi, że zestaw sushi z genmaicha spożywać należy w dni ciepłe, gdyż jedzenie i napoje takie ochładzają organizm…
– W grudniu jedz obiad polski – Chinka radzi rosół, schabowy, ziemniaki, kapustę, a do tego koniecznie kubek lub filiżankę czarnej, słodzonej herbaty, by się rozgrzać od środka.
Radę ten Smok zapamięta i znajomym przekaże…
Odtąd już tylko czarna herbata w zimie w domu Smoka pita…